nie mogę się Tobą nacieszyć.... dlaczego już nie piszesz....?
morti
27 września 2002, 16:22
więc wróciłeś, więc jesteś..
...po tych długich tygodniach, po tak strasznej rozłące.. jakie oczy masz szare, jakże usta gorące..............
morti
27 września 2002, 16:20
…… Miałeś dziś trudną i męczącą noc…. A ja niczego nie świadoma spałam… rano czekały na mnie Twoje wiadomości.. kilka… gdybym wiedziała, pomogła bym Ci choćby słowem…. Ja wczoraj dowiedziałam się, że (prawie moja) babcia miała udar i jest nieprzytomna.. nie wiadomo też jak to się skończy.. przez to miałam koszmarne sny.. miewam przeczucia, że ktoś umrze.. ktoś mi bliski.. to dziwne, ale zazwyczaj przychodzą się pożegnać.. miałeś kiedyś coś takiego? Tym razem nic.. ale przeczucie jest.. i jeśli się nad tym zastanowić, to.. to jest straszne..! Jest jeszcze jedna rzecz, którą staram się ignorować, ale która głęboko siedzi mi w głowie… chyba podświadomie boję się mieć dziecko.. wierzę w to, że aby ktoś mógł żyć, ktoś musi umrzeć… ot, takie gusła… ale to niestety fakt w moim otoczeniu.. mojej rodzinie.. a za długo żyję i za bardzo wszystkich kocham, aby godzić się z czyimś odejściem..
Miewam prz
morti
26 września 2002, 19:54
nie mogłam przeżyć dna, bez usłyszenia Ciebie... zadzwoniłam... serce biło mi jak oszalałe... a potem... Ty zadzwoniłeś.. wygadałam się, że idę na necik... ale nie powiedziałam Ci, że codziennie piszę.. sam zobaczysz... mam nadzieję że się ucieszysz... a teraz...! pytałeś o adres gg..... może za chwilkę z Tobą pogadam....?! bedziesz za pięć minut.... tak blisko, a tak daleko..........
morti
26 września 2002, 17:08
Kochany….. Jesteś dziś bardzo zajęty…. Nie piszesz do mnie… nie zadzwoniłeś nawet… to tylko kilka dni, ale przyzwyczaiłeś mnie do tego, że mogę usłyszeć Cię codziennie.. Zdarzyło się dziś tak, że myślałam, co mogę Ci napisać pięknego.. Kiedy już coś miałam w głowie, nawał pracy nie pozwalał mi wziąć telefonu do ręki. Kiedy już mi się to udało i wysłałam wiadomość.. W TEJ SAMEJ CHWILI dostałam smska od Ciebie! pytałeś mnie potem, czy to oznaka TYLKO przyjaźni, czy też czegoś więcej.. Odpowiedź już znasz.. Jest powyżej, ale ja Ci nic nie odpisałam.. nie przyznam się… chociaż pisząc było by mi z pewnością łatwiej.. a zbliża się chwila, gdy zapytasz i patrząc w Twoje oczy, będę musiała odpowiedzieć.. Będę musiała się przyznać, co czuję… A właśnie! Już wiem, jak powstają słowa piosenek o miłości! Zakochanych tak przepełnia uczucie, że chce im się krzyczeć z radości. Ale nikt nie słuchałby tego krzy
morti
25 września 2002, 16:51
Słonko….
Niech będzie, że pracuję… nie mogę się skupić.. nie mogę pracować.. myślę o Tobie..
Zobaczę Cię dopiero za pięć dni.. dłuugich pięć dni.. !
Piszesz mi mnóstwo wiadomości.. a co jedna piękniejsza i bardziej przesycona tęsknotą i miłością od poprzedniej.. Pytałeś mnie czasem czy już się zatraciłam.. potem, czy zatraciłam się już tak, jak Ty…
Tak, zaczynam tonąć w Twojej miłości.. zaczynam się poddawać.. ale… jeszcze walczę. Boję się zatracić.. boję się, że gdy ulegnę, wszystko się zmieni. I to nie w moim życiu, które i tak jest pogmatwane. Zmieni się między nami.. ze mną tak jest.. ktoś mi daje wszystko, całą swoją miłość.. a ja zaczynam ewakuację.. uciekam.. aby nie słyszeć, nie czuć..
Nie gadam bzdur, tak mi się zdarza.. nawet miesiąc przed tym, jak Cię poznałam.. to było platoniczne, ale silne uczucie, którego nie chciałam. Tamten chłopak chciał TYLKO mnie kochać.. fakt, czasami m
morti
24 września 2002, 19:01
chciałam być mądra... znaleźć piekne słowa i dać Ci je... ale poszłam na łatwiznę.. znalazłam je gdzieś indziej... ale za to... przeczytaj sam:
Kochaj mnie, kochaj mnie mocno,
tylko na moment połączył nam drogę zły czas...
Kochaj mnie... Chociaż przez chwilę
spróbuj zapomnieć, oszaleć, zatracić się raz.
I nic nie przeliczaj na dni i minuty,
na szanse, opinie i łzy,
obejmij mnie mocno, pocałuj i uwierz,
że ważne jest dzisiaj i ty.
Kochaj mnie...
Choć jutro z pewnością dzień wstanie jak zwykle,
zapomnisz; zapomnę i ja...
Lecz to co jest teraz,
niech trwa jak najpiękniej,
jak szczęście, co zdarza się w snach...
Kochaj mnie...
piękne prawda...?
a jakie prawdziwe.... jak by o nas....
wychodziłam do apteki, gdy zadzwoniłeś... niewiele myśląc wsiadłam w tramwaj i przyjechałam do kafejki, żeby Ci to napisać...
zauważyłeś, w JEDNEJ CHWILI powiedzieliśmy że tesknimy....
to przypadek.....?
przez cały dzień dzis byłam bardzo zap
Morti
23 września 2002, 21:05
Zimno się zrobiło.... a Ciebie nie ma abyś mnie mógł przytulić.... Wczoraj.... powiedziałes mi TO... POWIEDZIAŁEŚ!! najpierw nie dotarło to do mnie, powiedziałam "wiem"... a potem... stanełam na środku chodnika i patrzyłam w telefon... jak gdybyś tam jeszcze był...
Było mi dziś smutno i źle... w dodatku naprawdę jestem chora... poszłam do fryzjera... obcięłam nieco moje włosy, które tak lubisz.. ale zapach w nich pozostanie.. Potem poszłam jeszcze do kosmetyczki, żeby mi zrobiła dobrze... leżałam na ciepłym foteliku i układałam w głowie list do Ciebie.. ale wszystko mi wyleciało z głowy. :(..
Pamiętasz jak do mnie dzwoniłeś.... nie widywaliśmy się jeszcze.... i ten Twój głos... teraz mam tak samo... tylko serce inaczej reaguje... Tęsknię.... OKRUTNIE!
Napiszę jutro.... pa!
Morti
22 września 2002, 16:50
popłakałam się... siedzę w kafejce, dotykam monitora z Twoimi słowami DO MNIE... i kapie mi na klawiaturę... kurcze, zachlapię ją cała... tęsknię za Tobą... pytałeś czy to miłość... a ja na to, że tak... ale że nigdy Ci się do tego nie przyznam. teraz wiem, że ten cholerny Bond miał rację... "nigdy nie mów nigdy"... wracaj już do mnie.. chcę znów być w Twoich ramionach.. poczuć Twój zapach i smak.. wiesz co zrobiłam..? kupiłam sobie gumy o smaku porzeczki :) ....głupiutka jestem...
Dodaj komentarz