Najnowsze wpisy, strona 1


wrz 18 2002 DZIEN 3 - SMUTNY
Komentarze: 0

Wlasnie piszemy sms-y. Zaczelo sie niewinnie. Podobno od ginu z tonikiem, kapieli i kolezanki. CARLI. Chcialem ja naprawde poznac. Ale wyczuwam w Niej jakas niechec, a może ma jakies kompleksy lub problemy. I cala “rozmowa” z dziewczynami (MORTI i CARLA) jakos dziwnie sie skierowala na malo bezpieczne tory. Zrobilo sie jakos malo przyjemnie. Na pewno byla w tym tez i moja wina, ale... nie tylko. BARDZO MNIE TO ZABOLALO. NIE WIEM CO MAM MYSLEC. NIE CHCE TEGO CO RAZEM ZBUDOWALISMY POPSUC. Po prostu serce mi peka. Już wiem, ze noc mam “przesrana”. Chyba podchodze do tego wszystkiego zbyt powaznie, zbyt romantycznie. A moze powinienem robic to mechanicznie. Mam nadzieje, ze ten maly “zgrzyt” to tylko wina rozlaki. TO TYLKO 3 DNI. Nie wiedzialem, ze tak blache slowa moga tak ranic.

Czy warto jest kochac, az do bolu? – TAK!

Brakuje mi Ciebie MORTI. Nie robmy tak wiecej!

 

kocham

archi : :
wrz 16 2002 DZIEN 2
Komentarze: 2

Czesc MALA

Sobota była koszmarnym dniem. Wyjechalas i już. I nie zobaczylem się z Toba sam na sam, a bylo to dla mnie wazne. Ale nastapilo to tez z mojej winy. I tak jak Tobie mowilem, praca jest tez waznym elementem naszego zycia, i musialas tez sie jej poswiecic.

Wczoraj byla niedziela. Niedziele jak to koniec tygodnia była troche domowa, troche rodzinna.

Dzis jest poniedzialek. Dzien troche zwariowany. Moj wyjazd zbliza się wielkimi krokami. Rano pojechalem po paszport. NARESZCIE GO MAM. Bo na stary chyba bym nie wjechel, bo mial waznosc tylko do polowy grudnia. Pozniej pojechalem do IKEI. Kupilem kilka pierdulek. A pozniej ...

(O WLASNIE TERAZ PISZEMY DO SIEBIE – jest to troche jak grzebanie w ranie – cierpie, ze Cie nie ma przy mnie, pragne Twojego dotyku, Twojego ciala, zapachu, wlosow. Moglbym chyba tak wymieniac bez konca. BRAKUJE MI CIEBIE)

... pozniej pojechalem do dziwnej miejscowosci kolo Warszawy, do Piskorki (jechalem przez Losia). Celem tej wyprawy były borowki amerykanskie. W krzewach. Jest tam chyba najwiekszy hodowca takich krzewow, i importer owocow zima (w grudniu sprowadza owoce w Nowej Zelandii). Nabylem az 18 krzewow. Wszystkie 3-letnie. Na wiosna będę się obiadal lezac pod krzaczkami. Od lipca do pazdziernika.

A teraz siedze i zastanawiam sie – co tam robisz w tak wielkim miescie. Ono podobno jest rzeczywiscie zajebiste. Przepraszam za taki zwrot, ale jest on chyba na miejscu. Tak bardzo pragne gdzies z Toba wyjechac. Chociaz na pol dnia. No może na caly ;-). Caly czas czuje Twoj zapach. I Twoj porazajacy dotyk. Gdy dotykasz mnie przechodza po mnie ciarki i malutkie pradziki – chyba przesadzam ale nie za bardzo moge okreslic co sie ze mna dzieje. Nie moge sie opanowac.

Mam teraz silne postanowienie. Jutro rano napisze Tobie cos pozytywniejszego.

CALUSKI I DWIE RYBIE LUSKI.

archi : :
wrz 15 2002 JEJ WYJAZD - DZIEN 1.
Komentarze: 0

MORTI DZIS WYJECHALA. Troche dziwne uczucie, ze nie zobaczymy się tak dlugo. Morti dzis wyjechala, wraca pod koniec tygodnia, ale ja wyjezdzam za cztery dni i wroce dopiero po dziesieciu. CALE DWA TYGODNIE ROZSTANIA. KOSZMAR.

Przez ostatnie dninie pisalem, bo byłem zaczytany w ksiazce o Adrianie Molu (i na dodatek tak byłem zamyslony ta czasowa rozlaka, ze zapomnialem dan MORTI ksiazke). Myslalem, ze zakonczenie ksiazki będzie troche inne.

Ciekawe czego WY byscie oczekiwali w zakonczeniu?

Mimo niedzieli wstalem dosc wczesnie. (Ja tez spalem zbyt nierowno). Mam chyba takie same problemy. Nie mogę Tobie poswiecic wiecej czasu! Ale Ty wiesz z jakiego powodu.

BRAKUJE MI CIEBIE.

UWAZAJ NA SIEBIE.

Ps. Nie powiedzialem Tobie najwaznieszej rzeczy, ale nie z powodu braku odwagi, ale rzeczywiscie DO TEGO PIERWSZEGO RAZU musi byc cos wiecej niż parking.

archi : :
wrz 11 2002 TLUMACZENIE
Komentarze: 2

budze sie z mysla o Tobie – chyba nie musze tlumaczyc,

gryze – się, co ja robie, “nie tak mialo być”, zbyt komplikuje jej zycie, ale te kwestje już sobie wyjasnilismy z MORTI i jest już dobrze,

krwawie – nie wiem wlasciwie dlaczego, ale ladne slowo,

wybucham – duzym pozadaniem za kazdym razem gdy MORTI stanie kolo mnie (wiesz jak ;-)),

lapie – kazda chwile z TOBA,

lgne – do CIEBIE gdy tylko moge,

kosztuje – CIE kroczek po kroczku,

przychodze – i kosztuje,

skradam się – powoli ;-),

pne – się tak samo jak skradam,

zajmuje – troszke czasu TOBIE, ale mysle, ze warto,

podniecam się - ;-)))))))),

kieroje – się uczuciem,

padam – przed TOBA,

karmie nas - miloscia,

czuje – się bardzo dobrze w TWOJEJ obecnosci,

walcze o ciebie – bez komentarza (b.k.),

znajduje – CIE w kazdej innej,

lece – na CIEBIE,

marzne (bez ciebie) – b.k.,

otrzymuje – wiele ciepla i milosci,

gubie – się czasami przy TOBIE,

zapalam – niewiem ;-(,

mysle – no zgadnij o kim?,

biegne – do CIEBIE,

mowie – o TOBIE,

widze - CIEBIE,

szukam – samych pozytywow,

wysylam – duzo SMS-ow,

swiece – przykladem? Chyba tak, ludzie KOCHAJCIE SIE,

spiewam - rzadko,

siedze i pisze – no wlasie w tej chwili,

czuje – już bylo,

spiesze – się,

przyklejam – patrz zapalam,

czekam – no jak myslisz? Na kogo ja mogę czekac, a może na co? Ale ze mnie swintuch,

mysle – już bylo,

szukam – jak wyzej,

pragne – OJ bardzo,

pozadam - CIEBIE,

tesknie – b.k.,

lubie – a lubie troche wiecej niż kocham, np. CAMIL, chociaz jej nie znam,

szanuje - ludzi,

wielbie - kobiety,

stapa - po ziemi (tej samej, po ktorej TY),

klne się – wole siebie niż innych,

brne – przez zycie,

rozumiem i KOCHAM – b.k.

archi : :
wrz 11 2002 TAKIE TAM I COS STAREGO
Komentarze: 0

Na poczatek musze powiedziec CZESC MATIJA. Fajnie, ze chociaz Ty tu zagladasz. Nie wiem czy mam komukolwiek o tym blogu powiedziec. A do milosci rzeczywiscie nie nalezy nikogo zmuszac, ale mozna ludziom o tym mowic, lekko ich naklaniac, albo po prostu ICH kochac. No pewno, ze nie wszystkich, ale w miare mozliwosci.

Moja rogata dusza sie odzywa. Ponownie mysle o MORTI. I to mysle bardzo pozytywnie. Ciekawe jaki bedzie ten pierwszy raz? Niby nie jest to podobno takie wazne, ale jastesmy na tyle dojrzalymi ludzmi, ze mamy chyba wyrobione na ten temat zdanie, i wiemy co jest fajne, co nas kreci. Obawiam sie tego troche. Ciekaw jestem co i jak mysli o tym MORTI. Przeciez rozmawiamy na rozne tematy, czasami bardzo intymne i dotykajace naszego wnetrza, naszego ego, ale nie wiem....

CHYBA ZBYT CZESO UZYWAM SLOWA "ALE"

Czy to sa moje watpliwosci, czy taki jest moj jezyk?

Mialem wytlumaczyc te moja dziwna gadke na GG, ale.. Widzisz, ponownie ALE. Chyba musze sie troche skupic.

CALUSKI dla MORTI

Ps. No i specjalne pozdrowienia i caluski dla nieznanej, ale (PONOWNIE ALE) niezmiernie szczerej (mam nadzieje) MATIJI - mysle, ze nie obrazisz sie za moje watpliwosci.

archi : :